Zaczynamy wielkie przygotowania. Spotkałyśmy się w Warszawie, aby zacząć działać. Ustaliłyśmy już, że bez samochodu się nie obejdzie, że wchodzimy na lodowiec i nie jemy rekina. Zaopatrzone w notatniki, przewodniki i kolorowe cienkopisy planujemy…
-
-
Pamiętam, jak byłam na kursie podharcmisrzowskim. Taki o, w sumie nie było jakoś super. Byłam negatywnie nastawiona i uważałam go za wielkie marnotrawstwo mojego, jakże cennego w okresie zimowej sesji, czasu. Do czasu. Do…