W Kambodży jestem od czterech dni. Po dwóch dobach spędzonych w dusznym Phnom Penh przyszedł czas na pierwsze spostrzeżenia. Stolica mieni się w kolorach złota i czerwieni. Khmerski jest niezrozumiały pod żadnym względem, a…
-
-
Jeżeli siedzisz z przewodnikiem na kanapie, nie pojedziesz dalej, niż na koniec rozdziału.…