KAMBODŻA

Pierwsze migawki z Kambodży: Phnom Penh

6 lipca 2018

W Kambodży jestem od czterech dni. Po dwóch dobach spędzonych w dusznym Phnom Penh przyszedł czas na pierwsze spostrzeżenia. Stolica mieni się w kolorach złota i czerwieni. Khmerski jest niezrozumiały pod żadnym względem, a oznaczanie lokalizacji na instagramie niemalże niemożliwe. Zapraszam Was do przeczytania, jakie było moje pierwsze wrażenie z zakurzonej stolicy.

Pierwsze wrażenie

Moje pierwsze wrażenie z Kambodży: jest zupełnie inna od Indonezji. Niby powinno być trochę podobnie, jednak świat niezmiennie mnie zaskakuje, a Azja ukazuje kolejne oblicze. Najmilsze w Kambodży są dzieci, które śmieją się radośnie i zdradzają niewinnością.

Kambodża jest duszna i zakurzona, momentami wygląda, jakby nie poszła do przodu z całym światem, ale nadal stała gdzieś daleko w miejscu. Niby są świecące banery nowych telefonów, ale czas się tutaj zatrzymał. Życie dzieje się na ulicach, na nocnych targach, między budynkami. To dobre życie, jak i to trochę szemrane.

Khmerski to ciąg znaczków, których nie rozumiem. W bardziej turystycznych miejscach można znaleźć pod khmerskim angielską nazwę, ale mniej turystyczne spoty pozostają wielką zagadką.

Klątwa turysty

Niestety będąc białym w Azji, trzeba się przygotować na traktowanie, jak turysta (w końcu się nim jest) w ten najgorszy sposób: masz forsę, można Cię naciągnąć, na pewno się to uda. Niestety przykrym zjawiskiem jest też to, że my – turyści- utrwalamy to przekonanie; nie reagujemy zbytnio na naciągactwo, machając ręką na te dwa dolary. I z jednej strony spoko, bo przecież zarobią więcej, ale mam wrażenie, że dałoby się to załatwić w lepszy sposób. Korupcja w krajach azjatyckich cały czas jest na wysokim poziomie, i mimo że z roku na rok ciągle spada, Bank Światowy nadal pozycjonuje ją jako największy z problemów.

Świat dwóch walut i dwóch podejść

W Kambodży funkcjonują dwie waluty: riel kambodżański i dolar amerykański. Nie ma to większego ładu i składu. Jesteś turystą, wszystko jest w dolarach. Reszta w rielach, niekoniecznie tej samem wartości w przeliczniku. Odnosi się wrażenie, że Kambodża powstała tylko dla turystów i tylko to ją jeszcze trzyma przy życiu.

Ciężko znaleźć tych uczciwych, ale na szczęście są. Nie próbują oszukiwać na kursie i chętnie pomogą. To, co zwróciło moją uwagę, to nastawienie Khmerów na pomoc. Jeżeli turysta zgodzi się na propozycję: czy to tuk tuk, czy wycieczka zorganizowana, czy przejazd na lotnisko – są mili, pomocni i uczciwi; jeżeli mamy własne plany, własną zaplanowaną trasę – pomoc w zorganizowaniu transportu, czy zwykłe wydanie reszty za obiad, może być bardzo uciążliwe. Bo nie jest po ich myśli.

(Nocny) market tradycyjny

W całej Azji bardzo popularne są tzw.: traditional market, czyli nasze rynki i targowiska. Te w Phnom Penh różnią się tym, że poza świeżym truchłem, warzywami, czy durianami wielkości głowy, mają jeszcze kilka atrakcji dla ciała. Na Kambodżańskim markecie, między kurczakiem a ślimakami można przedłużyć rzęsy, obciąć włosy, czy pomalować paznokcie.

Przerobiłam kilka azjatyckich salonów piękności i muszę przyznać, że z całego serca podziwiam kobiety z tych krajów. Ja osobiście nie zdecydowałabym się na żaden zabieg upiększający w takim miejscu, jakim jest tradycyjny market.

Nocne markety, co już coś zupełnie innego. Tutaj głównie jesz, pijesz i się bawisz, a jeżeli jesteś turystą – kupujesz również pamiątki. Nieoceniona skarbnica lokalnych wyrobów; niektóre naprawdę urzekające. Poza tym jedzenie jest niesamowite, a z ustawionej pośrodku sceny dobiegają dźwięki lokalnego folkloru.

kambodza

kambodza

kambodza

 

Kambodżański transport

Można znaleźć wiele informacji o tym, jak najlepiej poruszać się na długich dystansach w Kambodży. Najbardziej popularnym środkiem transportu są niewątpliwie busy. Busy w Kambodży mają to do siebie, że są parne, duszne, a widoczność spowita jest mgłą kurzu. Podróż jest wykańczająca, ale jest ciekawym przeżyciem. Kambodżańskie drogi, ze względu na fakt, że są pokryte czerwonym żwirem, zapewniają dodatkowe w atrakcje w postaci nagrzanego podłoża. Podłoga w busie po kilku godzinach jazdy jest w stanie nagrzać się tak bardzo, że parzy w stopy.

Pierwsze migawki z Phnom Penh

kambodza

kambodza

kambodza

kambodza

kambodza pierwsze wrażenie

kambodza

lody w skorupce kokosa to zdecydownie najpyszniejszy deser

kambodza


Po upalnej stolicy czas na Siem Reap z najbardziej znanym punktem: kompleksem Angkor Wat. A Wy? Byliście w Kambodży? Co polecacie? Co odradzacie? Dajcie znać koniecznie.

podpis

You Might Also Like